Dzięki inicjatywie i hojności męża Olgi Matwin - Staszka Matwina - uruchamiamy działanie „Tribute to Olga Matwin”. Przeznaczamy darowiznę 10 000 złotych na działania związane ze wsparciem migrantów i migrantek, szczególnie młodych ludzi. Będzie to przede wszystkim wsparcie psychologiczne.
Agnieszka Kosowicz, prezeska PFM, tak pisze o Oldze:
Olga towarzyszyła naszej Fundacji od samego początku. Poznałam ją niemal 20 lat temu – jeszcze za czasów pracy w UNHCR. Organizacji wspierających uchodźców w Polsce była wtedy garstka – znaliśmy się wszyscy.Wielu rzeczy nie było – standardów, przepisów, procedur, doświadczeń. Wszyscy uczyliśmy się po prostu na żywym organizmie, tyle rzeczy działo się pierwszy raz. Praca wymagała wielkiego osobistego zaangażowania (w sumie, jak dziś), podejmowania ryzyka i trudnych decyzji. Organizacje miały małe wsparcie, za to stawiano im wiele oczekiwań. To było trudne.
Wtedy, z ramienia UNHCR, organizowałam warsztaty dotyczące zarządzania stresem dla działaczy i działaczek pozarządowych wspierających uchodźców – i na scenę wkroczyła Olga.
Rzadko spotyka się osobę tak empatyczną, a jednocześnie tak niesamowicie stabilną. Nasze coroczne spotkania były okazją dla wszystkich uczestników, żeby przyjrzeć się swoim emocjom. Jednocześnie były też po prostu spotkaniem w przyjaźni.Olga miała umiejętność tworzenia wokół siebie życzliwej, otwartej przestrzeni. Była niesamowicie pozytywna, pogodna, otwarta. Ach, jak umiała słuchać!
Cały czas szukała porozumienia. „Czy to ma sens? Ma sens dla Was?” pytała, opowiadając o tym, jak działają reakcje obronne organizmu na stres. Miała w sobie wielką uważność.
Wspaniała, mądra kobieta. Od początku była dobrym duchem naszej Fundacji. Często wspierała i dodawała energii i odwagi w trudnych chwilach. Sama myśl o niej przywołuje na usta uśmiech.Olga odeszła w lipcu 2020 roku, nagle, jak powiedziała jej przyjaciółka „w najlepszym momencie życia”. Dla Olgi, każdy moment był dobry na uśmiech. Każdy moment był dobry na radość, wsparcie i bliskość.
Myślę o niej ciepło. Niech nasza praca z myślą o Oldze przyniesie dobre owoce.
Agnieszka Kosowicz
